Osaka jest jednym z największych miast w Japonii wiele sie o niej slyszy dlatego tez postanowilem sie do niej wybrac.
Glownym miejscem rozrywki jest oczywiscie park i wszechobecne piknikowanie w tym sezonie. Na wzniesieniu, w centrum parku, otoczona fosa znajduje sie twierdza widoczna na zdjeciu powyzej. Kilkaupietrowa konstrukcja zawiera bardzo ciekawa wystawe dotyczaca historii Osaki. Z najwyzszego pietra mozna bylo podziwiac widoki i panorame miasta.
Jedna z atrakcji miasta jest gigantyczne akwarium tuz przy oceanie. Naprawde super (ofc wszystkie fotki tylko na aparacie). Spacer i podziwianie calego akwarium to lekko 2h.
Moj host z CS ma bar w dzielnicy handlowej gdzie na kazdym rogu stoi billiken, zloty grubasek jest praktycznie tutaj symbolem kazdej jadlodajni. Kelnerzy/rki zachecaja przechodniow do skorzystania z ich restauracji na ulicy i czasem jest ich wiecej niz potencjalnych klientow.
Dzielnica ta jest nieco ekstrawagandzka i mozna tutaj znalezc naprawde ciekawe miejsca poczawszy od judoterapii, klub szachowo/majongowy po wyrafinowane… Kino :). Centrum tej dzielnicy to wieza obserwacyjna (na ktora oczywiscie sie nie zalapalem).
Tym razem moj hosting byl nieco inny. W zamian za mozliwosc noclegu i tani alkohol/jedzenie w barze musialem dziennie odpracowac tam 3h (poczawszy od zmywaka, kelnerowania, barmanowania). Doswiadczenie niezle, jezyk trzeba bylo sobie nieco przypomniec, no i niezapomniane wrazenia kiedy przyszlo mi gotowac :).
I wszyscy Japończycy przez cały dzień jedli tylko jajecznicę :D?
Hosting niecodzienny. Obecnie mam podobny w swojej śnieżnej pustelni.
Co to za niejapończyk w białej bluzie, też jakiś couchsurfer?